Św. Jan Paweł II – człowiek modlitwy
piątek, 04-11-2022
„O Maryjo, Matko Miłosierdzia, czuwaj nad wszystkim, aby nie był daremny Krzyż Chrystusa, aby człowiek nie zagubił drogi dobra, nie utracił świadomości grzechu i umiał coraz głębiej ufać Bogu bogatemu w miłosierdzie, by z własnej woli spełniał dobre czyny, które Bóg z góry przygotował i w ten sposób żył ku chwale Jego majestatu„.
Tak modlił się Jan Paweł II, człowiek głębokiej modlitwy, który na rozmowie z Bogiem przeżywał każdy dzień, każde wydarzenie, każde wyzwanie, przed jakim stawiało go życie. Pamiętamy Ojca Świętego jako człowieka będącego w nieustannym kontakcie
z Bogiem. Ludzie, którzy nigdy nie sięgną do bogatego nauczania Ojca Świętego będą jednak na długo mieli jego obraz w pamięci: to, co robił, jaki był, jak się modlił i jak cierpiał. Pamiętać go takim, to jakby czytać fragmenty jego encyklik. Papież tak wiele nas nauczył nawet, gdy już nie mógł mówić. On modlił się życiem i żył modlitwą. Co mówił o modlitwie?
Jan Paweł II zdefiniował modlitwę jako Bożą inicjatywę w nas, choć modlitwę zaczyna się z myślą, że to jest inicjatywa człowieka. Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najpełniej staje się obecny sam Bóg. Jan Paweł II zwracał często uwagę na modlitwę, uważając ją za najważniejsze wezwanie dla chrześcijanina.
Środowiskiem, w którym wzrasta się w życiu modlitwy jest rodzina. Modlitwa rodzinna stanowi fundament, decydujący
o tym, że rodzina jest chrześcijańska. Jan Paweł II został wprowadzony w życie modlitwy przez matkę, a po jej wczesnej śmierci, modlił się z ojcem. Mając takie doświadczenie, pouczał małżonków i chrześcijańskie rodziny o ewangelizacyjnym znaczeniu wspólnej modlitwy. Wzywał, aby była to modlitwa rodziny, za rodziny i z rodzinami. Rodzina winna być świątynią – domem modlitwy: modlitwy prostej, serdecznej, przepojonej codziennym trudem. Takiej, „która staje się życiem, aby całe życie stało się modlitwą” (Misja chrześcijańskiej rodziny, Watykan, 6 lutego 1994, „L’Osservatore Romano”, wyd. polskie 4(1994),
s. 38).
Modlitwa jest konieczna w życiu każdego chrześcijanina, ale modlitwa rodzinna ma szczególny charakter. Jest to modlitwa wspólna, więc należy ją dostosować do potrzeb każdej rodziny. Pobudza ona uczucie czci dla Pana Boga i wzajemnego szacunku dla siebie. Nadaje też wszelkim radościom i smutkom, wszystkim zdarzeniom i okolicznościom perspektywę Bożego miłosierdzia
i Jego opatrzności. „Tylko modląc się wspólnie z dziećmi, wypełniając swoje królewskie kapłaństwo, ojciec i matka zstępują w głąb serc dzieci, pozostawiając ślady, których nie zdołają zatrzeć późniejsze wydarzenia życiowe” (FC 60).
W jaki sposób się modlić? Papież radzi: aby modlić się systematycznie rano i wieczorem zatrzymując się przed żywym Bogiem w całej prawdzie – wylewając całe swoje serce, radzi aby modlić się przed Najświętszym Sakramentem – adorując Jezusa obecnego pod postacią chleba, aby modlić się Słowem Bożym – wsłuchując się w wezwania Boga i odpowiadając na nie, aby modlić się swoim życiem przeplatając swoje obowiązki
i wydarzenia życia powierzając je kochającemu Ojcu…
Dla Jana Pawła II ulubioną modlitwą był różaniec. Różaniec bowiem, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą skoncentrowaną na Chrystusie. W powściągliwości swych elementów skupia w sobie głębię całego przesłania ewangelicznego. Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości (List Apostolski Rosarium Virginis Mariae 1). Papież codziennie znajdował czas na różańcowe medytacje. Maryi – Matce Kościoła powierzał swoje życie, posługę Kościołowi, podróże apostolskie, czy też rozwiązywanie trudnych spraw. Całe życie przepoił modlitwą do Boga Trójjedynego. Wszystko pozostawił wstawiennictwu Maryi do Boga. Dał temu wyraz w swoim zawołaniu: TOTUS TUUS – Cały Twój. Tym słowom był wierny całe życie.