I.
Msza Święta to ofiara Chrystusa, który poświęcił sam siebie raz
i na zawsze na krzyżu. To centrum naszego chrześcijańskiego życia i podziękowanie, które składamy Bogu za Jego wielką miłość do nas. To nie jest kolejna zwykła ofiara. Nie jest to jej powtórka. To ciągle ta sama ofiara Jezusa. To odtworzenie Kalwarii, wspomnienie zasług Chrystusa.
Msza Święta dzieli się na dwie części: Liturgię Słowa (po akcie pokuty) i Liturgię Eucharystyczną, która jest ofiarą dla Ojca, zarówno od Jezusa, jak i od nas, ponieważ również my jesteśmy dziećmi Boga.
Żeby wykorzystać duchowe owoce, które Bóg daje nam poprzez eucharystyczne świętowanie, powinniśmy znać, rozumieć gesty oraz symbole i uczestniczyć w nich z szacunkiem.
1) Obrzędy Wstępne:
Pieśń na wejście
Przygotowujemy się do rozpoczęcia Mszy z procesją wejściową. Jest to pieśń, która jednoczy nas wszystkich, ponieważ ludzie przychodzący na Mszę pochodzą z różnych miejsc, kultur, są
w różnym wieku, a śpiewają jednym głosem, są jednym ciałem, którym jesteśmy w Chrystusie. Jednoczymy się, by celebrować jeden z większych darów, które zostawił nam Jezus: Eucharystię.
Znak krzyża
Msza Święta rozpoczyna się znakiem krzyża i kończy się w ten sam sposób, kiedy otrzymujemy końcowe błogosławieństwo. Robienie znaku krzyża przypomina nam, że należymy do Chrystusa. Jest wielka moc w tej krótkiej modlitwie. Zaczynamy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego nie tylko po to, by wspomnieć imię Boga, ale po to, by umieścić nas w Jego świętej obecności.
Znak krzyża wyraża jednym podsumowującym gestem centralne wydarzenie wiary chrześcijańskiej. Kreślimy go na naszych ciałach, pokazując tym samym, że zadziała na nie moc tego wydarzenia. Ciało, które zostało ukrzyżowane, dotyka mojego ciała i kształtuje je teraz, przygotowując na to, co ma się wydarzyć. Nasze ciała zostaną włączone w Ciało, które wisiało na krzyżu, i ten udział w śmierci Chrystusa stanowi objawienie tajemnicy trynitarnej.
Wyrażenie „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” pochodzi od samego zmartwychwstałego Pana, który nakazał swym jedenastu uczniom, aby pozyskiwali uczniów we wszystkich narodach, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Dodaje obietnicę: "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,19–20).
Umieszczenie tego znaku oraz świętego imienia Boga na samym początku Mszy stanowi tak naprawdę jedyne jej możliwe rozpoczęcie. Chrzest to jedyna brama, przez którą można wniknąć w to, co się wydarza, a oznacza on nasz udział w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, nasz udział w Boskim imieniu Ojca, Syna i Ducha Świętego. Czekające nas doznanie jest pogłębieniem tego, co zostało w nas rozpoczęte na chrzcie, jego potwierdzeniem i kulminacją.
Pozdrowienie apostolskie
Następnie kapłan pozdrawia lud na jeden w możliwych sposobów: „Pan z wami” lub za pomocą bardziej rozbudowanej frazy: „Łaska i pokój od Boga, naszego Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa niech będą z wami”. Wszyscy odpowiadają na pozdrowienie, mówiąc: „I z duchem twoim”. Pozdrowienie przez kapłana określa się mianem apostolskiego.
Pozdrawia ich, odgrywając sakramentalną rolę przedstawiciela Chrystusa jako Głowy Ciała, Chrystusa, który wiedzie swój lud do modlitwy. I przemawia do wiernych nie tylko w sposób, w jaki przemawiałby do zebranych ktoś, kogo znaliby lepiej lub gorzej. Uznaje w nich zgromadzenie, które zwołał Bóg. Dostrzega w nich zgromadzenie ochrzczonych, którzy mają właśnie złożyć wielką ofiarę i oddać cześć Bogu. Przemawiając, rozkłada szeroko ramiona w stylizowanym geście przepełnionej łaską otwartości. W tym niezwykłym geście mamy ujrzeć samego Pana, mamy usłyszeć Go w niezwykłym języku, jakim posługuje się odziany
w niezwykłe szaty człowiek.
Nazywa się to pozdrowieniem apostolskim, gdyż jego słowa pochodzą z pozdrowień, jakie zamieszczał w swych listach Apostoł Paweł. Biskup i kapłan reprezentują Chrystusa jako Głowę Jego społeczności. Faktycznie dzieje się tak dlatego, że reprezentują Apostołów, którym Chrystus przekazał swą misję
i zwierzchność, zanim zniknął im z oczu. Apostołowie z kolei przekazali tę misję swym następcom, biskupom, ci zaś dzielą swój urząd przewodnictwa apostolskiego z kapłanami. Pozdrowienie to przypomina nam, że wiara, w której trwamy, przychodzi do nas od Apostołów. Wypowiadając jedną z obowiązujących formuł, ksiądz kieruje faktycznie do ludu pozdrowienie od samego Boga, które dociera do nas przez Jezusa Chrystusa.
Skoro pozdrowienie wiernych przez kapłana jest tak podniosłe, również ich odpowiedź musi wzbić się na właściwy poziom. Mówią oni – tłumacząc dosłownie z łaciny – „I z duchem twoim”. Odpowiedzi tej, nie należy rozumieć jako czegoś
w rodzaju „nawzajem”. Znaczy ona o wiele więcej. Ludzie zwracają się do „ducha” kapłana, to jest do najgłębszej cząstki jego jestestwa, w której został on wyświęcony na ich przewodnika w tym świętym obrzędzie. W efekcie mówią: „Bądź teraz naszym kapłanem”, świadomi, że jest tylko jeden Kapłan, sam Chrystus, i że ten, który go reprezentuje, musi idealnie zespolić się z nimi, by móc właściwie czynić swe święte powinności.
Liturgię możemy rozpocząć wyłącznie tonami wzniosłego pozdrowienia – które wyraża wyjątkową harmonię między nami, a kapłanem czy biskupem - jako następcą Apostołów, a Kościołem na całym świecie, który zachowuje wiarę, przekazaną nam przez Apostołów.